A po pracy…
Jak spędzali czas mieszkańcy naszego miasta po pracy i w dni świąteczne? Po
uruchomieniu linii autobusowych i otwarciu linii tramwajowej łatwiej było im
spotykać się z rodzinami i znajomymi z miast ościennych. Zamożniejsi mieszkańcy
posiadali własne samochody, które pozwalały im w niezależny sposób odbywać
podróże. Mieszkańcy Czeladzi w wolnym czasie organizowali wycieczki piesze i
rowerowe. Mimo sporych trudności z komunikacją, rodziny znajdowały czas i sposób na wspólne, często wielopokoleniowe, spotkania.
Autobus do Sosnowca na czeladzkim rynku. Fot. Autor nieznany.
Źródło: zbiory cyfrowe Stowarzyszenia Miłośników Czeladzi.
Źródło: zbiory cyfrowe Stowarzyszenia Miłośników Czeladzi.
Samochody na czeladzkim rynku. Fot.
Autor nieznany.
Źródło: zbiory cyfrowe Stowarzyszenia
Miłośników Czeladzi.
W spotkaniach rodzin z odległych części
miasta w dalszym ciągu pomagały rowery.
Fot. Autor nieznany. Źródło: zbiory cyfrowe Stowarzyszenia Miłośników Czeladzi.
Ulubionym sposobem spędzania czasu wolnego były spacery w czeladzkich parkach. Park Jordanowski był podzielony na dwie części: pierwszą z nich stanowił ogród dla dzieci, wyposażony w przyrządy gimnastyczne, urządzenia do zabaw, mały basen oraz dużą krytą werandę. Druga część ogrodu przeznaczona była dla starszych dzieci. Zostały tam zbudowane przyrządy gimnastyczne oraz miejsca do gier zespołowych. W tamtych czasach do sportu przywiązywano bardzo dużą wagę, a młodzież chętnie uczestniczyła w takiej formie rozrywki.
Fot. Bracia Altman. Źródło: Kronik fotograficzna
parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
W
północnej części parku znajdował się kiosk dla orkiestry górniczej, która
umilała czas mieszkańcom w letnie niedzielne popołudnia i święta.
Park w 1937 r. Altana dla orkiestry. Fot. Bracia Altman.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Gdy
tylko dopisywała pogoda w parku gromadziło się sporo mieszkańców spacerujących,
tańczących w rytm muzyki orkiestry dętej czy korzystających z umieszczonych w
parku sprzętów.
Park Jordanowski w 1937 r. Duża zjeżdżalnia. Fot.Bracia Altman.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Park Jordanowski w 1937 r. Drabiny i przyrządy
wspinaczkowe. Fot. Bracia Altman.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Park Jordanowski w 1937 r. Gra w dwa ognie. Fot.Bracia Altman.
Źródło: Kronikafotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Źródło: Kronikafotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Park w 1937 r. Drzewo do wspinania się. Fot. Bracia Altman.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Z parku mogli korzystać pracownicy
kopalni, ich rodziny i wprowadzani przez nich goście oraz mieszkańcy Czeladzi
niezwiązani z kopalnią, którzy otrzymali stosowne legitymacje. Wstęp był
bezpłatny. W pogodne świąteczne dni z parku korzystało około 6000 osób (w tym
około 1500 dzieci). Najstarsi
czeladzianie z sentymentem wspominają spacery po parku i zabawy czasów dzieciństwa w Ogrodzie Jordanowskim.
Park w 1937 r. Spacerujący w parku. Fot. Bracia Altman.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Park w 1937 r. Boisko do siatkówki. Fot. Bracia Altman.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św.Stanisława B.M. w Czeladzi.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św.Stanisława B.M. w Czeladzi.
Park Jordanowski w 1937 r. Huśtawki. Fot. Bracia Altman.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Park Jordanowski w 1937 r. Weranda. Fot. Bracia Altman.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Źródło: Kronika fotograficzna parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi.
Czeladzianie
chętnie chodzili do kina. Pierwsze powstało już w początku lat 20-tych, było to „Orlątko”. Kolejne kino - „Czary” z czasem zyskało
nową siedzibę w budynku straży pożarnej i stało się kino-teatrem. Sala
teatralna mogła pomieścić nawet 500 osób.
Budynek remizy i kina „Czary". 1937 r.
Źródło: Fotopolska.
Źródło: Fotopolska.
W budynku odbywały się przedstawienia
teatralne, seanse kinowe oraz imprezy okolicznościowe. Przy remizie była sala
ćwiczeń orkiestry dętej. W pobliskim parku im. Tadeusza Kościuszki odbywały się liczne festyny oraz
obchody świąt państwowych organizowane przez władze i czeladzkich strażaków, w których mieszkańcy chętnie uczestniczyli.
Plakat ogłaszający zorganizowaną przez czeladzką straż
pożarną
Wielką Zabawę Ludową w 1919 r. Źródło: Śląska Biblioteka
Cyfrowa.
Popularne
w okresie międzywojennym były chóry. Również w Czeladzi.
Towarzystwo Śpiewacze „Hejnał” w Czeladzi.
Źródło: zbiory cyfrowe Stowarzyszenia Miłośników Czeladzi.
Źródło: zbiory cyfrowe Stowarzyszenia Miłośników Czeladzi.
Towarzystwo Śpiewacze „Hejnał” w Czeladzi. 19.03.1932 r.
Źródło: Zbiory cyfrowe Stowarzyszenia
Miłośników Czeladzi.
Mieszkańcy, którzy nie byli zwolennikami aktywnego wypoczynku, mogli korzystać z bibliotek i
czytelni oraz uczestniczyć w różnego typu zajęciach, które proponował Dom Ludowy - ówczesny dom kultury.
Jak
widać na przedstawionych materiałach, czeladzianie zamieszkujący miasto w
pierwszej połowie XX wieku korzystali z wielu form spędzania wolnego czasu.
Mieliśmy w naszym mieście również kluby sportowe oraz graczy tenisa, piłkarzy,
szermierzy i wielu innych entuzjastów sportu. Pomocna była rozwijająca się
infrastruktura - linia tramwajowa i autobusowa. To właśnie te zmiany umożliwiły
dalszy rozwój miasta, który możemy obserwować po dziś dzień.
Weronika Zdrodowska 1er
Adrian Sałata 1eh
Red. Dorota Kwiecińska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz